Opowieść o jeżu. Czytamy dzieciom w nocy

W nocy dzieci uwielbiają słuchać ciekawych opowieści. I matko, ważne jest, aby te opowieści były spokojne i miłe, aby dziecko spało słodko. Zapraszamy do lektury ze swoimi dziećmi Opowieści o dobrym jeżu (a także zająca i lisa polarnego), które znaleźliśmy w jednym ze starych magazynów naszego rodzinnego archiwum 😉

Historia dobrego jeża, zająca i lisa polarnego

Minęło czule czerwone lato. Nadeszła jesień. Z opadającymi czerwonymi liśćmi, z szarymi mgiełkami, z zimnymi wiatrami. Zwierzęta w lesie zaczęły przygotowywać się na mroźną zimę: kopać ciepłe nory, szyć nowe futra.

Postanowił również uszyć dla siebie nowego jeża..

„Boli” - myśli - „mój stary jest postrzępiony”.

Opowieść o jeżu. Czytamy dzieciom w nocy 1

Wyjął z pleców jeża najostrzejszą i najtrwalszą igłę i zabrał się do pracy ... Dzień uszyty, drugi uszyty. Trzeciego dnia nowy płaszcz był gotowy. Okazała się silna, ciepła i piękna. Biało-biały, puszysty fartuch. Na wierzchu futra uszyte są rozpostarte uszy, aby odróżniać i słyszeć przyjaciół i wrogów z daleka. Ma krótki ogon z tyłu, więc dla urody.

Jeż położył nowy płaszcz na pniu. Chodzi wokół niej - podziwia. Nagle widzi: wędruje obok króliczka. Długie nogi ze smutkiem wleczone po ziemi. Opuścił głowę na ramię. Słone łzy kapią mi z oczu.

Zaskoczony jeż pyta:

- Dlaczego jesteś lejkiem, smutny? Albo kto cię obraził?
„Nikt mnie nie obraził”, odpowiada smutny zając. „Po prostu mi się przydarzyło - nie miałem czasu uszyć sobie nowego futra zimą. Gdy zamieć zamieci śnieżnej wkrótce nadejdzie, zarysuje zaspy śnieżne na śniegu. A las zmieni kolor na biały i pole. Tylko dla mnie zające futro pozostanie szare. A gdy lis zobaczy mój szary płaszcz na białym śniegu, z pewnością mnie złapie i zje.
„Nie smuć się, ukośne!”, Mówi jeż. „Myślę, że mogę pomóc w twoim żalu”. Widzisz: na pniu leży moje nowe futro. Wypróbuj ją!

Opowieść o jeżu. Czytamy dzieciom na noc 2

Nałożył nowy płaszcz króliczka jeż, a ona miała go na bardzo, bardzo długi czas. Króliczek stał się biało-biały, puszysty fartuch. Teraz nigdy go nie zauważysz na białym puszystym śniegu. A na głowie zająca znajdują się długie uszy, dzięki czemu można odróżnić przyjaciół i wrogów z daleka, usłyszeć. Z tyłu ma krótki ogon - więc dla urody.

„Weź ten futro ode mnie w prezencie” - powiedział dobry jeż. „Uszyję kolejny dla siebie”..

Byłem zadowolony z króliczka. Podziękowałem szaremu jeżowi i pobiegłem do lasu.

Jeż wyciągnął z tyłu kolejną ostrą i mocną igłę i znów zabrał się do pracy. Jeszcze lepiej, jeszcze bardziej elegancko, jeszcze cieplej niż okazał się poprzedni płaszcz. Zawiesiłem jej jeża na gałązce jodły. Chodzi dookoła - podziwia swoją pracę.

Nagle mija szaroniebieski lis polarny - mały lis polarny. Miękka stopa ociera łzy.

„Co ci się stało, lisie polarne?” Zapytał jeża. - Lub kto obraził?
„Nikt mnie jeszcze nie obraził”, mówi lis polarny. „I przydarzyły mi się duże kłopoty - nie miałem czasu na przygotowanie sobie nowego futra do zimy. Wkrótce zostanie zauważony śnieg, biała przebiśnieg popłynie po ziemi. Krzewy, mchy i drzewa stają się białe. I tylko ja, lis polarny, pozostanę w moim szaro-niebieskim płaszczu ... Chciwy wilk zobaczy mój futro na białym śniegu, złapie mnie i zje mnie.
- Nie martw się, - szary jeż pocieszał lisa - Spójrz: mój nowy futro wisi na świerkowej suce. Chodź, przymierz ją!

Opowieść o jeżu. Czytamy dzieciom na noc 3

Nałożył nowy futro z jeża na arktycznego lisa i miał go w tym samym czasie. Stał się białym, białym jak lis, puszystym fartuchem. Teraz nikt nie może go odróżnić od białej puszystej zaspy śnieżnej. Na głowie lisa są małe wrażliwe uszy, dzięki czemu można odróżnić przyjaciół i wrogów z daleka, usłyszeć. Lis ma z tyłu długi puszysty ogon, który zamiata miękkie ślady na śniegu..

- Weź, arktyczny lis, ten futro ode mnie w prezencie, powiedział dobry jeż.

Opowieść o jeżu. Czytamy dzieciom w nocy 4

Lis polarny był zadowolony, powiedział dzięki jeżowi i szybko wpadł na pole. A jeż siedział na pniu, rozglądał się. Widziałem jesienny wiatr wiejący z liści z drzew i pomyślałem:

- Oczywiste jest, że przed zimą będę miał czas na uszycie nowego futra dla siebie. Cóż, to nie ma znaczenia, mój stary z pewnością mi pomoże.

Przewrócił szary jeż nad cierniami ciepłych, suchych liści, pochował się w miękkim, ciepłym mchu pod starym pniem i zasnął przez całą długą, długą zimę.
A zając i lis polarny w swoich futrach chodzą po lesie, pamiętają dobrego jeża.

Opowieść z magazynu „Rodzina i szkoła”, 1971, autor L. Vasilyeva-Gangnus.

Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Tak to wygląda