Jak działka o powierzchni 4 akrów może wyżywić pół miasta?
Treść
Jak myślisz, ile ziemi potrzeba na żywność nie tylko dla siebie i swoich bliskich, ale także na sprzedaż nadwyżek produktów? Rodzinie rolników ze Stanów Zjednoczonych udało się zmaksymalizować korzyści z zaledwie 4 akrów. I są gotowi podzielić się z Tobą swoim wyjątkowym doświadczeniem..
W połowie lat 80. Rodzina Dervisów osiedliła się w Pasadenie w Kalifornii w USA, szóstym co do wielkości mieście w hrabstwie Los Angeles. W ich posiadaniu znajdował się stary dom zbudowany w 1917 r. I niewielki kawałek ziemi. Jak się okazało, tylko trzydzieści metrów przecinają dwie największe autostrady, z których jedna pozwala dotrzeć do Los Angeles w 15 minut.
W rzeczywistości początkujący rolnicy dostali działkę w ruchliwym centrum miasta i tutaj każdy właściciel by się poddał. Klasyczny amerykański sen o „pięciu akrach i niezależności” (około 200 akrów) rozpływał się na naszych oczach. Jednak Dervis postanowił wykorzystać 100 do tego, co otrzymali.
Project Urban Gospodarstwo
To, co zaczęło się jako przygoda, która wywołała śmiech i nieporozumienia, przerodziło się w całkowicie znaczący projekt „City Estate”. Główną ideą projektu było stworzenie samowystarczalnego zamkniętego systemu na niewielkim obszarze, który pozwoli czteroosobowej rodzinie zdobyć wystarczającą ilość jedzenia na własne jedzenie przez cały rok.
Pomimo niewielkich rozmiarów (powierzchnia „ogrodu” nie przekracza 4 akrów), Julesowi Dervisowi, jego synowi i dwóm córkom udało się w kompaktowy sposób zorganizować uprawę owoców, warzyw, innych roślin, a nawet zwierząt. Farma miejska zaczęła dowodzić swojej żywotności.
Co osiągnęli rolnicy w mieście?
Całkowita wydajność z małej działki osiągnęła 3,5 tony rocznie. Przyjazne dla środowiska, niemodyfikowane genetycznie produkty reprezentowane przez 400 odmian. Z pola bramkowego można uzyskać ponad 90 wegetariańskich diet rodzinnych. Rodzina Dervisów ograniczyła koszty żywności do minimum, wydając nie więcej niż 2 USD dziennie na osobę na to, czego jeszcze nie zdołali urosnąć. W rzeczywistości jedyne, co muszą kupić, to płatki zbożowe.
Własna ziemia karmi rodzinę, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. „Bezpośrednie dostawy” wyraża się w regularnych zbiorach, a Dervisa uzyskuje pośredni dochód ze sprzedaży nadwyżek produktów do lokalnych sklepów, restauracji i kawiarni. Wdrożenie odbywa się bez pośredników, co pozwala również oszczędzać.
Następnie rolnicy miejscy podjęli dalsze kroki. Przynieśli 4 kaczki, 2 kozy, 8 kur i kilka rodzin pszczelich, a teraz zawsze mają na stole jajka, świeże mleko i miód.
Technologia środowiskowa
Hodując świeże produkty, Dervis nie mógł nie poradzić sobie z ogólnymi problemami środowiskowymi. W rezultacie starali się ograniczyć do minimum własny negatywny wpływ na środowisko. Tak więc rodzina zaczęła używać używanych przedmiotów, aby zminimalizować zużycie zasobów nieodnawialnych.
Zwrócili dużą uwagę na alternatywne źródła energii. Panele słoneczne zainstalowano na dachu domu, co zmniejszyło ładunek światła do 12 USD. Samochód jest tankowany własnym biopaliwem, co eliminuje konieczność płacenia za benzynę i zmniejsza emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Biodiesel pochodzi z odpadów roślinnych, które miejskie kawiarnie i restauracje przynoszą rolnikom za darmo..
Oszczędzanie energii w modzie stało się filozofią domu Dervisów. Po drodze postanowili wykonać następujące czynności:
- zmniejszyć zużycie energii o połowę, do 6 kW / h na dzień-
- odbierać kosztem energii słonecznej 2/3 całej wymaganej energii elektrycznej-
- stosować energooszczędne urządzenia (lodówka, gazowy podgrzewacz wody), a także urządzenia nieelektryczne, takie jak młynek ręczny lub młynek do kawy, napędzane pedałem-
- odmówić klimatyzacji i centralnego ogrzewania, użyj odpadów drzewnych do rozpalenia pieca, ubierz się cieplej, aby zaoszczędzić energię w domu-
- używaj do oświetlenia lamp fluorescencyjnych, domowych świec, lamp z naturalnego oleju i spraw, aby pomieszczenia w domu były jak najbardziej nasycone światłem dziennym-
- używaj domowego mydła-
- chodzić, jeździć na rowerze lub korzystać z transportu publicznego.
Cechy gospodarki miejskiej
Oczywiście nie wszystko jest tak idealne w domu rodziny Dervisów. Nie wszystkim podoba się izolacja „miejskiej farmy”, jej autonomii i wysokiego stopnia swobody mieszkańców. Ma to oczywiście częściowo negatywny wpływ na rodzinę, która jest uważana za „nie jak wszyscy inni”.
Ogród nie jest bezpieczny przed szkodnikami, suszami i niedoborami wody, które nie są rzadkością w Południowej Kalifornii. Jules stosuje prymitywne metody nawadniania, używając glinianych garnków i doprowadzonej do nich wody. Jednocześnie na jego stronie można zobaczyć ciepłe łóżka, zielone ściany i pionowe ogrody, aktywne wykorzystanie ściółkowania i kompostowania.
Jules Dervis stwierdza: „Wielu może się wydawać, że Południowa Kalifornia jest rajem, dlatego też istnieje możliwość zbierania plonów przez cały rok. Jednak kiedy tu przybyliśmy, gleba była w fatalnym stanie, nie była żyzna i wilgotna. Zajęło to ponad 20 lat aby uzyskać aktualne plony. Tak, rośliny mają długi sezon wegetacyjny w naszym stanie. Ale nie zapominaj o suchej letniej pogodzie i rzadkich deszczach. Raz straciliśmy prawie całą uprawę pomidorów i co roku klimat sytuacja się pogarsza ”.
Niemniej jednak (i Dervis stale to podkreślają), wysokie wydajności można osiągnąć w każdych warunkach. A przede wszystkim ciężka praca, kompetentna dystrybucja nasadzeń i wybór upraw.
Na podstawie materiałów ze strony urbanhomestead.org