London underground farm - growing plants in the dark
Izolowana podziemna farma w Londynie powinna ostatecznie zapewnić pobliskim obiektom gastronomicznym i wszystkim świeże warzywa. W tym celu zorganizowano eksperymentalne miejsce w byłych tunelach metra, gdzie uprawiane są najbardziej bezpretensjonalne uprawy.
Nie wszyscy londyńczycy wiedzą, że teraz najbliższe pola uprawne nie znajdują się dziesiątki kilometrów od nich, ale dosłownie pod ich stopami. W podziemnej części stolicy Wielkiej Brytanii szaleje niewidzialne życie, które nie ma nic wspólnego z kanałami miejskimi i tylko częściowo z metrem. Od dwóch lat uprawia żywność..
Uruchamianie podziemne
Nowa linia londyńskiego metra nie prowadzi na obrzeża tego dużego miasta. Na głębokości 30 m znajduje się gigantyczny kompleks, w którym zespół entuzjastów zorganizował gospodarstwo w oparciu o zasady hydroponiki. Tutaj, w najbardziej pozornie nieodpowiednich warunkach, uprawia się warzywa.
Entuzjaści Zero Carbon Food od dawna szukają miejsca na zorganizowanie swojego projektu. Jednak znalezienie wolnego kawałka ziemi w centrum Londynu, nawet za niewielkie pieniądze, jest trudnym zadaniem. A potem wpadli na pomysł „zejścia pod ziemię”, gdzie nikt nie rości sobie prawa własności do swoich eksperymentalnych fabuł.
Korzyści z farmy podziemnej
Kompleks położony jest w pobliżu linii północnej metra w Londynie. Stąd łatwo można dotrzeć do luksusowych miejskich restauracji, wegetariańskich kawiarni i małych restauracji. Wszyscy oni są potencjalnymi nabywcami przyjaznych dla środowiska produktów „podziemnych rolników”. Biorąc pod uwagę, że koszty logistyki i dostawy są praktycznie zerowe, taka firma stała się opłacalna dla wszystkich - zarówno testerów, jak i ich potencjalnych klientów.
Gospodarstwo zajmowało około 1 hektara ziemi, a po drodze jest jednym z „zerowych” odbiorców ciepła, ponieważ nie wymaga ogrzewania. Temperatura na głębokości pozostaje stabilna, co pozwala hodować sadzonki i, w razie potrzeby, zmieniać warunki jej utrzymania. W podziemnej farmie nie ma szkodników owadów, praktycznie nie ma chorób wirusowych i grzybiczych. Najprostszy system filtrów dezynfekuje powietrze i usuwa z niego wszystkie szkodliwe zanieczyszczenia.
Obecnie w gospodarstwie regularnie uprawia się bazylię, brokuły, zielony groszek i musztardę.
Przyszłość podziemnych farm
Kiedy założyciele projektu, Richard Ballard i Steven Drin, pomyśleli o stworzeniu podziemnej farmy, chcieli przede wszystkim zmniejszyć negatywne obciążenie środowiska. Dalszym rozwinięciem projektu była integracja technik uprawy żywności ze środowiskiem miejskim oraz wykorzystanie „zdolności produkcyjnych” dużego miasta.
Według Ballarda i Drina koncepcja „z ogrodu na talerz za 2 godziny” z czasem stanie się jedną z podstawowych zasad życia każdej metropolii. Uważają, że w dużych miastach jest wiele nieużywanych obiektów - opuszczone magazyny, pomieszczenia fabryczne lub, jak w ich przypadku, stare tunele metra, które kiedyś służyły jako schron.
Korzystając z nowoczesnych technologii, takich jak hydroponika i sadzonki, dodatkowe oświetlenie z fitolampami LED, testerzy mają nadzieję na uprawę grzybów, pomidorów, ogórków i innych roślin w przyszłości. Nie wątpią w powodzenie projektu, który już pozwolił uzyskać pierwsze zbiory.
Farmy podziemne staną się ostatecznie obowiązkowym atrybutem każdej metropolii. Nowoczesne technologie, pierwotnie przetestowane w kosmosie, a teraz „powracające na ziemię”, pozwolą na tworzenie systemów zamkniętych, które wymagają minimum wody, oświetlenia i składników odżywczych.