Kolumna edytora: gdzie znaleźć podręcznik do ogrodnictwa i czy to w ogóle jest

Kolumna redaktora: gdzie znaleźć podręcznik do ogrodnictwa i czy w ogóle taki jest 1

Wszyscy trzymaliśmy się za ręce i z różnym powodzeniem opanowali podręczniki z fizyki, biologii, chemii i innych nauk „materialnych”. Dlatego po raz pierwszy w obliczu potrzeby sadzenia czegoś poszedłem z absolutną pewnością, jeśli nie po podręcznik dotyczący ogrodnictwa i ogrodnictwa, a przynajmniej po podręcznik zatwierdzony przez odpowiednie ministerstwo. A potem czekała mnie niespodzianka.

Nie, literatury było więcej niż wystarczająco. Nawet najmniejsza księgarnia może pochwalić się półką z dumnym napisem „Architektura krajobrazu”. Ale po pierwsze bardzo mało interesowałem się projektowaniem, a po drugie było zupełnie niejasne - co kupić? Skupić się na grubości książki? Na zdjęciach? Kosztem? W imieniu autora? Więc nic mi wtedy nie powiedziała.

Przyznaję, że tego dnia opuściłem księgarnię bez zakupu. Postanowiłem poszukać informacji w Internecie, prawdopodobnie tak jest. Tak, było wszystko. W ilości znacznie większej niż w książce. Problem w tym, że informacje z różnych źródeł były bardzo sprzeczne. Nawet na proste pytanie „kiedy sadzić rzodkiewki” Google dał tysiące odpowiedzi, i ani jednej.

Machając ręką w poszukiwaniu cennej księgi wiedzy, wpadłem do źródła ludowej mądrości w osobie sąsiada. I informacja spadła, jakby z róg obfitości. Dowiedziałem się o kalendarzu księżycowym, znakach ludowych, specyfikach lokalnej gleby, na której nic nie rośnie, i pięści wielkości pięści mieszkającej w kompostowniku.

  • Kolumna redaktora: gdzie znaleźć podręcznik do ogrodnictwa i czy w ogóle istnieje 2

    Jeden ze stolików w naszej redakcji zawsze wygląda mniej więcej tak, tylko literatura na jego temat ciągle się zmienia

    I choć nie ukazał się jeszcze jeden podręcznik, w którym znajduje się odpowiedź na wszystkie pytania każdego ogrodnika (i nie sądzę, by tak się stało), nasi redaktorzy starają się stale znaleźć dla ciebie nowe informacje. Tak, nie możemy udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania, ale w nieskończonym morzu Internetu i książek możemy wybrać informacje, którym należy zaufać, i możemy je przetestować na sobie. 

    Dlatego nie wahaj się czytać nowych i starych materiałów, argumentuj, pytaj, wątp. A jeśli prawda rodzi się w zwykłym sporze, to w sporze ogrodniczym - żniwie.

    Czy znalazłeś książkę, której możesz zaufać? Jak się uczyłeś, jak zasadziłeś swój pierwszy krzak i na jakiej wiedzy polegałeś?

    Powiedz nam w liście lub w komentarzach o tym, skąd otrzymujesz informacje o ogrodnictwie i ogrodnictwie oraz o tym, co stało się dla ciebie podręcznikiem letniego mieszkańca.

Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Tak to wygląda