Hektar bez użycia rąk: pierwsza farma robotów na świecie
Pierwsza farma na świecie, w której rośnie i zbiera plony bez interwencji człowieka.
„Hektar bez rąk” lub „hektar bez rąk” to eksperymentalny projekt, który udowodnił, że w pełni zautomatyzowane rolnictwo nie może być dłużej nazywane science fiction w duchu Julesa Verne`a.
Autorami zestawu głośnomówiącego są Harper Adams University i Precision Decyzje z siedzibą w Anglii. Hipoteza eksperymentalna była taka, że dostosowując sprzęt rolniczy dostępny na rynku do twoich potrzeb, możesz stworzyć w pełni zrobotyzowane gospodarstwo. I twórcom naprawdę się udało!
Na powierzchni 2,5 ha „roboty” zasiały, uprawiły i zebrały 4,5 tony jęczmienia. Wdrożenie pomysłu zajęło 250 tysięcy dolarów.
Zasada farmy „bez rąk”
Początkowo inżynierowie zintegrowali system testowy autopilota, który jest używany do dronów, z SUV-em, aby sprawdzić, czy można zdalnie „sprawić”, że samochód jedzie prosto bez utraty kursu.
Kolejnym krokiem było przekazanie autopilota do ciągnika, który został wybrany do niezbędnych prac rolniczych. „Misja” siewu została przydzielona siewnikowi przeznaczonemu do siewu zielonego nawozu w winnicach.
Z opryskiwaczem było to trochę bardziej skomplikowane. W rzeczywistości jest to osobny system, który może działać niezależnie: inżynierowie zakupili automatyczny pistolet natryskowy z czujnikiem GPS. Opryskiwał uprawy, podczas gdy traktor wykonywał swoje zadania na miejscu.
Kolejnym ważnym punktem przy organizacji farmy robotów było zadbanie o bezpieczeństwo. Biorąc pod uwagę, że ciągnik poruszał się na autopilocie i faktycznie pozostawiono go własnym urządzeniom, zainstalowano na nim skanery laserowe, które rozpoznawały interferencję przed pojazdem, aby zapobiec zderzeniu z osobą, zwierzęciem lub inną przeszkodą.
Autopilot jest prowadzony przez GPS, dzięki czemu system może samodzielnie wyznaczyć trasę wzdłuż terenu.
Przed siewem glebę traktowano herbicydami. Proces wysiewu jęczmienia trwał 6 godzin w ciągniku.
Następnie zastosowano najlepsze opatrunki i leczenie chwastów. Jak przyznają agronomowie, ten etap był dla nich najtrudniejszy. Rzeczywiście, zgodnie z warunkami projektu, nie mogli chodzić między rzędami, aby ocenić stan upraw. W tym celu wysłali na pole drona zwiadowczego, który nagrał wideo i pobrał próbki sadzonek. Ponadto dla wygody inżynierowie wykorzystali transmisję na żywo z urządzenia.
Do zbioru do kombajnu został również zainstalowany autopilot. Początkowo zespół zamierzał zebrać 5 ton plonów, ale w rzeczywistości udało się uzyskać około 4,5 tony, co jest również dobre.
Oczywiście nie bez irytujących błędów. Ciągnik nie zdołał jednak idealnie manewrować wzdłuż działki. Ale kombajn poradził sobie z tym zadaniem znacznie lepiej..
Korzyści z robotycznego rolnictwa
Głównym plusem rolnictwa robotycznego jest wyzwolenie osoby z ciężkiej pracy fizycznej. Wyobraź sobie, jak można złagodzić los rolnika bez żmudnego pielenia, sadzenia i zabiegów!
Zadaniem autorów Hectare Hands Free jest uwolnienie rąk rolników, aby mogli skoncentrować się na strategicznych kwestiach planowania, uprawy i marketingu płodozmianu. A maszyna poradzi sobie z pracą fizyczną..
Ale jest całkowicie pragmatyczny motyw. Według ekspertów w przyszłości koszty pracy wzrosną. Zastępowanie robotników, którzy muszą płacić pensje, znacznie zaoszczędzi.
Wady robotów rolniczych
Zespół projektowy zdaje sobie sprawę z wszystkich pułapek zautomatyzowanego podejścia do rolnictwa.
Pierwszy to koszt wyposażenia. Tak, na dłuższą metę pełna automatyzacja może znacznie obniżyć koszty rosnącego procesu, ale nie natychmiast. Biorąc pod uwagę koszt modernizacji, pierwsza uprawa wyjdzie w złocie. Oczywiście nie każde gospodarstwo może sobie pozwolić na tak duże jednorazowe inwestycje.
Jednak uczciwie należy zauważyć, że taki jest los wszystkich innowacji technologicznych: na początku nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić, ale z czasem stają się tańsze. Najprawdopodobniej w najbliższej przyszłości roboty-robotnicy nie będą cudem nawet dla małych gospodarstw.
Po drugie to możliwe straty podczas zbioru. Zgadzam się, zbieranie zbóż to jedno, a delikatne owoce i jagody to coś innego. Czy automatyczne podejście pozwoli uniknąć dużej ilości „niestandardowych” z powodu uszkodzonej skóry i miazgi?.
Po trzecie, robotyzacja może prowadzić do bezrobocia. Jeśli w krajach zaawansowanych technologii, takich jak Japonia, będzie to wskazane, to w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo (na przykład w Indiach) może to po prostu pozbawić ludzi pracy. Dlatego przenosząc rolnictwo na nowy poziom, należy poważnie pomyśleć o społecznych konsekwencjach modernizacji..
Twórcy Hands Free Hectare mają nadzieję, że w przyszłości systemy automatyzacji produkcji roślinnej staną się jeszcze łatwiejsze: wystarczy, że rolnik wprowadzi niezbędne wskaźniki do programu, a sprzęt zajmie się resztą.