Dbaj o tulipany - i nie narzekaj, że nie ma pracy. Rodzina zebrała 40 tysięcy kwiatów w szklarni
Treść
Alexander pomyślał, że zostało mu za dużo wolnego czasu. Wystraszył się i zbudował szklarnie za domem pod kwiatami. Teraz ma tyle pracy, że przynajmniej położył łóżko w szklarni, a od stycznia zeszłego roku nie było dni wolnych.
Kiedyś rolnik Aleksander Bałicki (Łuniniec, Białoruś) miał dużą farmę pszczół - około 200 rodzin. Mężczyzna lubił szlachetną pracę, w którą zaangażowało się kilka pokoleń swojej rodziny, ale - bez względu na to, jak pół posiłku karmi miodem, wciąż patrzy na ziemię. Tak więc Alexander pomyślał, że zostało mu zbyt wiele wolnego czasu, aby „wygłupiać się”. Wystraszył się i zbudował szklarnie za domem pod kwiatami. Teraz ma tyle pracy, że przynajmniej położył łóżko w szklarni, a od stycznia zeszłego roku nie było dni wolnych. Ale ten człowiek wie, jak osteospermum różni się od calocephalus i jak wyhodować 40 tysięcy tulipanów 20 odmian w szklarni do 8 marca.
Dom rodziny Balitskich znajduje się tuż za ich domem na obrzeżach centrum dzielnicy. Działka znajduje się na samym końcu ulicy. Z jednej strony dachówki z sektora prywatnego i miejskie wieżowce wystają z ogrodzenia, z drugiej krosna leśne, po bokach dwie linie kolejowe - do Homla i na Ukrainę. Dom stoi przy bramie, a za nią trzy szklarnie ustawione w nierównym trójkącie. Są nawet widoczne na zdjęciach satelitarnych Google.
„Kupujmy i sprzedawajmy”.
Aleksander w regionie truskawek jest renegatem rolniczym. Wokół filmu wszystkie truskawki są uprawiane, a on zbierał kwiaty.
- Możesz uprawiać truskawki, ale gdzie je umieścić? Zapakowany w pudełka? Kosztują nas więc prawie więcej niż same truskawki. Kiedy nadchodzi sezon, można go oddać na tym samym rynku truskawek. Niech będzie taniej, ale poddaj się i ocal się od zmartwień. Podniesiony - sprzedany. Jaka jest cena za to i dała. Chcesz więcej? Sam Vali w tym samym Mińsku, aby go sprzedać lub do Rosji.
„A kwiaty łatwiej sprzedać niż truskawki”.?
- Zapalniczka. Paradoks Oto kobieta na rynku. Widzi miód: „Och, osiem rubli, drogo”. I zbiera kwiaty w 50, w 70 rublach (około 1500 rubli, uwaga po.sadfaninfo.com) - bez wahania, bez rokowań - i odchodzi. I są organizacje, przedsiębiorstwa, fabryki. Teraz każdy chce ozdobić swoje terytorium. A skąd weźmie materiał do sadzenia? Na parapecie wzrośnie?
Alexander prowadzi gospodarkę kwiatową wraz ze swoją żoną Eleną. Dla pilotów wzięli dwie szklarnie z trzech. Tutaj w wannie rosną sadzonki:
- Petunie, begonie, surfinia. Jest nawet osteospermum i calocephalus. Ogólnie rzecz biorąc, dla wielu - obraźliwych słów - kobieta się śmieje.
Para zajmowała się kwiatami kilka lat temu. Aleksander, który przez całe życie zajmował się pszczelarstwem, dlatego chciał rozwiązać problem samozatrudnienia na czas, gdy jego stała obecność w pasiekach nie była konieczna.
- Zaczęliśmy od czego: kupujmy i sprzedawajmy? Chodź Oczywiście nic nie zarobiliśmy, ale powstały odsetki. Następnie mówię Lenie: „Słuchaj, dlaczego musimy kupować i jeździć, my sami możemy się rozwijać”. I tak poszło - powiedział Alexander.
Początkowo zajmowali się uprawą kwiatów letnich. Sadzonki i gotowe rośliny sprzedawano na rynku wraz z domowym miodem. Towary były poszukiwane i cztery lata temu postanowili wziąć jedną szklarnię pod tulipany.
- Wiele osób zajmowało się tulipanami, ale czy jesteśmy gorsi? To prawda, że na początku były gorsze. Zrobili źle tam, źle tam, nie w ten sposób. Pierwszy raz wylądowali 30 tysięcy ...
- śmiało.
- Ale faktem jest, że nie ma mniej sensu. Nie ma dużej różnicy, ogrzejesz pół setki, sto jeden i pół setki szklarni. Cóż, nie opuści cię pięć samochodów na drewno opałowe, ale osiem. I wciąż wstaję w nocy. Nie widzę żadnej różnicy w czasie, ale widzę w wynikach. Cóż, tak, sadzimy je na dwa dni dłużej, przycinamy na trzy dni, ale możesz dać asortyment, którego kupujący naprawdę potrzebuje ”- powiedziało źródło..
Jak przyznaje Alexander, pierwsza uprawa „ah, zebrana i sprzedana”, druga była lepsza, trzecia „ogólnie dobra”:
„W tej chwili, patrz.” Normalne tulipany. Ale nasi ludzie chcą oczywiście, aby tulipan był czymś więcej niż słonecznikiem. Dawać w prezencie - aby spłacić wszystkie twoje grzechy, długi za przeszłe życie i przyszłość, aby dzieci pozostały.
„Ten rok rozpoczął się 15 stycznia”
Rolnicy rozpoczęli przygotowania do obecnego sezonu tulipanów zeszłej wiosny. Wysłaliśmy dostawcy zamówienie na cebulki kwiatowe, zostawiliśmy zaliczkę, a jesienią zabrali towar. Lądowanie rozpoczęło się jesienią, gdy ziemia ostygła do 10 stopni.
- „Przyłóż” żarówki ściśle do siebie. Potem przykryli go ziemią, dobrze rozlewali wodą - i tyle, czekali. Przez pierwszy rok, dla bezpieczeństwa, wszystko pokryliśmy słomą szronem. Do końca grudnia pokryli szklarnię filmem. Kiedy były mrozy, podgrzaliśmy piec nieco o dwa, trzy, pięć stopni, aby „odmrozić” i przygotować się do lądowania. Po ochłodzeniu cebul przeszczepiono je do szklarni. W tym roku rozpoczęliśmy 15 stycznia. Podniósł temperaturę w szklarni do 9 stopni. Następnie dodawano stopień lub dwa dziennie, aż temperatura osiągnie 17 stopni - i było już obsługiwane. Następnie, gdy kwiaty zaczęły wychodzić, przetwarzaliśmy je, karmiliśmy je, podlewaliśmy, sprawdzaliśmy, czy jest dobra wentylacja. Byłoby źle - kwiaty boliłyby, gniły. Kiedy tulipany rosły, kroimy je, pakujemy i wkładamy do lodówki do przechowywania - powiedział Alexander.
„Do 8 marca sprzedam to wszystko tak samo”
5 marca w szklarni tulipanów Eleny i Aleksandra pozostały tylko dwie działki tulipanów. Część zbiorów czekała na wysyłkę w lodówce, reszta została posortowana przez kupujących.
Tulipany są towarem jednego dnia. Rolnicy muszą mieć czas na sprzedaż uprawianych kwiatów przed 8 marca. Po sprzedaży produktów jest to prawie niemożliwe.
- Przyleciał w zeszłym roku: 10 marca kwitło pięć tysięcy tulipanów. Cóż, wszyscy ... Co zamierzasz tutaj zrobić? Oni sami są winni. Ostrzeżono nas, że odmiana jest spóźniona. Kiedy zasadziliśmy pierwszy rok i zabraliśmy go, rozkwitł na czas. Potem nie wzięli tego, potem wzięli go ponownie, ale nie mieli czasu.
W tym roku rolnicy wdrożyli już prawie całą uprawę tulipanów.
- Teraz byłem zaangażowany w audyt, sformułowałem ostatnie zamówienia i sprawdziłem, co zostało. Podczas oglądania przybyło więcej kupujących. Znowu muszę się liczyć. Ale to dobra robota. Więc kiedy wchodzisz i masz pełny magazyn i nic nie jest wypisane, to jest trochę niespokojne. Rok pracy - i musisz go teraz sprzedać.
Jeden tulipan u rolnika kosztuje 80-90 kopiejek (około 30 rubli, uwaga po.sadfaninfo.com) Ponadto dla żarówki, z której wyrósł kwiat, dał, w zależności od odmiany, od 40 do 50 kopiejek (około 15 rubli) Na rynku za jego tulipany poprosą o półtora rubla. Taka matematyka nie obraża Aleksandra:
- Do 8 marca nadal wszystko sprzedaję. Nie zarabiam na żarówce 30 centów (około 10 rubli), ale pięć wciąż zarabia. Jestem pośrednikiem, a sprzedawca jest ostatni. Ma więcej tłuszczu, ale ryzyko jest znacznie wyższe. Nie sprzedaje - poleci. I nie możesz zgadnąć popytu. W ubiegłym roku w Luninets do godziny 12.00 sprzedaliśmy wszystko. A przed rokiem tylko jedna dziesiąta została sprzedana w sprzedaży detalicznej. Tutaj wszystko jest spontaniczne.
... Gdy tylko wakacje miną i magazyn rolnika będzie pusty, rozpoczną się przygotowania do następnego sezonu - i tak będzie rok po roku w kółko.
„Napisz do wszystkich: dbaj o tulipany, a pracy nie zabraknie” - zażartowała Elena..
- Jakoś chciałem położyć łóżko w szklarni. Potem spojrzał: zimno jest spać samotnie - Alexander uśmiechnął się.
„Cóż, lubię pracować z roślinami.” A potem dają miłość. Jak „bang” wszystkie kwitną!..
Artykuł został opublikowany w portalu TUT.BY